Szkoła Podstawowa nr 395 im. Rotmistrza Witolda Pileckiego

Logo szkoły

03-709 Warszawa

ul. Sierakowskiego 9

tel. 226192186

Szkoła

WITOLD PILECKI herbu Leliwa (13.05.1901 – 25.05.1948)
pseudonimy: Witold, Druh, Tomek, Romek, nazwiska konspiracyjne: Tomasz Serafiński, Roman Jezierski, Leon Bryjak, Jan Uznański, Witold Smoliński, kryptonim T-IV;
oficer rezerwy Wojska Polskiego, współzałożyciel Tajnej Armii Polskiej, dobrowolny więzień KL Auschwitz, oficer Komendy Głównej Armii Krajowej i NIE
więzień polityczny okresu stalinowskiego, ofiara mordu sądowego – najodważniejszy z odważnych.

 

 

Dzieciństwo i młodość

Rodzina Pileckich pochodziła z Nowogródczyzny. Ojciec Witolda, Julian Pilecki przyjął posadę leśnika na północy Rosji w Karelii. Wraz z żoną Ludwiką Osiecimską zamieszkali w Ołońcu. Tam urodziło się im pięcioro dzieci: Maria, Józef (zmarł w wieku 5 lat), Witold, Wanda i Jerzy. W tym czasie rodzina Pileckich co roku wyjeżdżała na kilka tygodni do Sukurcz dla podtrzymania więzi rodzinnych, a także dla pogłębiania znajomości języka polskiego i historii kraju przodków.

W 1910 r. Ludwika Pilecka wraz z dziećmi przeniosła się do Wilna. Witold rozpoczął naukę w szkole handlowej.          Po rozpoczęciu nauki związał się też z nielegalnie działającym skautingiem.

Po wybuchu wojny w 1914 r.Ludwika Pilecka przebywała u swojej matki w Hawryłkowie na Mohylowszczyźnie i tam posłała dzieci do szkół w Orle. W tym małym kresowym miasteczku Witold założył pierwszy zastęp harcerski i zaczął też współorganizować kółka samokształceniowe.

Rok 1918 przyniósł kolejną zmianę, Ludwika Pilecka z dziećmi zamieszkała w majątku Sukurcze zrujnowanym przez nieuczciwych dzierżawców i niemiecką grabież.

 

I wojna światowa i wojna polsko-bolszewicka

Jesienią 1918 r. Witold Pilecki powrócił do Wilna, by kontynuować przerwaną naukę, tym razem w gimnazjum im. Joachima Lelewela. Na wieść o wycofywaniu się Niemców z miasta i zbliżaniu się wojsk bolszewickich, ochotnicy pod komendą gen. Władysława Wejtki, przystąpili do organizowania oddziałów samoobrony. W skład tych oddziałów weszła grupa starszych harcerzy, w której był Witold. Na przełomie 1918 i 1919 r. oddziały gen. W. Wejtki przejęły władzę w mieście.

Nadciągające wojska bolszewickie były jednak o wiele silniejsze i zmusiły obrońców do opuszczenia miasta.              5 stycznia 1919 r. Witold Pilecki wraz z obrońcami Wilna,  przedostali się przez Białystok do Łap, gdzie spotkali zorganizowany oddział Wojska Polskiego. W tym oddziale ułanów Witold walczył do jesieni 1919 r., a po ustabilizowaniu się frontu został zdemobilizowany i wrócił do nauki w wileńskim gimnazjum.

Na wieść o polsko-bolszewickiej wojnie w lipcu 1920 r. ponownie wstąpił w szeregi wojska polskiego. W sierpniu 1920 r. walczył na przedmieściu Warszawy.  

 

Lata międzywojenne

Na początku 1921 r. został zwolniony z wojska, wrócił do Wilna, by kontynuować naukę w gimnazjum oraz działać    w harcerstwie i prowadzić prace w Związku Bezpieczeństwa Kraju. W maju tegoż roku złożył egzamin maturalny.

Na przełomie 1921 i 1922 r. odbył 10-miesięczny kurs w Szkole Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu.

W 1922 r. Witold Pilecki rozpoczął studia na Uniwersytecie im. Stefana Batorego jako nadzwyczajny słuchacz Wydziału Sztuk Pięknych. Brak środków utrzymania, ciężka choroba ojca Juliana, zadłużenie majątku Sukurcze zmusiły Witolda do rezygnacji z planów studiowania i podjęcia pracy zarobkowej.

We wrześniu 1926 r. został właścicielem majątku, zaczął więc go modernizować i rozwijać.

W 1929 r. Witold Pilecki poznał Marię Ostrowską, młodą nauczycielkę miejscowej szkoły, pochodzącą z Ostrowi Mazowieckiej. 7 kwietnia 1931 r. Maria i Witold zawarli związek małżeński i zamieszkali w Sukurczach, gdzie urodził się im syn Andrzej, a następnie córka Zofia.

Swojej działalności nie zawęził do pracy w majątku i opieki nad rodziną. Jako obywatel ziemski działał na rzecz innych, starając się przyciągnąć do pracy społecznej swoich przyjaciół i sąsiadów. Założył kółko rolnicze i mleczarnię, której był prezesem. Zajmował się także opieką społeczną. Oprócz tych rozlicznych zajęć znajdował czas na działalność artystyczną; pisał wiersze i malował. Do dziś w kościele parafialnym w Krupie wiszą dwa obrazy pędzla Witolda Pileckiego.

Dźwiganie rodzinnej schedy z ruiny, założenie rodziny, szeroka praca społeczna nie przesłoniły Witoldowi zauroczenia wojskiem. Jeszcze w 1925 r. odbył praktykę w 26 pułku Ułanów Wielkopolskich. W 1926 r. otrzymał promocję do stopnia podporucznika rezerwy. W późniejszych latach prawie corocznie uczestniczył w ćwiczeniach rezerwy w 26 pułku ułanów, a od 1931 r. w Centrum Wyszkolenia Kawalerii  w Grudziądzu. W 1932 r. w lidzkim powiecie utworzył z okolicznych osadników wojskowych Konne Przysposobienie Wojskowe Krakus.                    Został mianowany dowódcą Lidzkiego I Szwadronu PW. W 1937 r. KPW powiatu lidzkiego zostało podporządkowane 19 Dywizji Piechoty.

W 1938 r. Witold Pilecki otrzymał za swoją pracę społeczną i zaangażowanie społeczne Srebrny Krzyż Zasługi.

 

II wojna światowa 

W końcu sierpnia 1939 r. 19 Dywizja Piechoty, z włączonym doń szwadronem Witolda Pileckiego, została skierowana w okolice Piotrkowa Trybunalskiego. W nocy 5/6 września Niemcy rozbili dywizję, więc rozproszeni żołnierze, wśród których był także Pilecki, po przejściu Wisły włączyli się w szeregi odtwarzanej 41 Dywizji Piechoty Rezerwy.

Po agresji ZSRR 17 września, dowództwo polskie chciało umożliwić przejście jak największej ilości żołnierzy na Węgry i do Rumunii. 22 września dywizja została rozbita, a żołnierze otrzymali rozkaz złożenia broni. Część z nich uciekła na Węgry i podjęła dalszą walkę, inni, wśród których był Witold Pilecki, wrócili do kraju, by prowadzić podziemną walkę z okupantem. 

Najbliższa rodzina Witolda mieszkająca w Sukurczach, po 17 września znalazła się pod okupacją sowiecką.              By uniknąć losu polskich rodzin aresztowanych i wywożonych na Syberię przez NKWD, Maria Pilecka wraz z dziećmi ukrywała się wśród miejscowej ludności, poszukując możliwości przedostania się na teren Generalnego Gubernatorstwa. Dopiero w kwietniu 1940 r. udało się jej przekroczyć granicę sowiecko-niemiecką i dotrzeć do rodziców w Ostrowi Mazowieckiej. Dopiero tutaj dowiedziała się że jej mąż żyje i mieszka w Warszawie. 

Witold Pilecki i żołnierze 41 DPR po dotarciu do okupowanej stolicy utworzyli organizację wojskową – Tajną Armię Polską przyjmując 9 listopada 1939 r. za początek jej działalności. W początkowym okresie TAP działała samodzielnie, następnie  podjęła współpracę ze Związkiem Walki Zbrojnej a w 1941 r. całkowicie się jej podporządkowała.

Witold Pilecki działając aktywnie w konspiracji, zawsze starał się znaleźć czas dla swoich najbliższych. Z żoną kontaktował się stosunkowo często, z dziećmi o wiele rzadziej; wspólnie udało się im spędzić zaledwie kilka dni. 

W 1940 r. władze niemieckie zaczęły organizować na ziemiach polskich obozy  koncentracyjne. Aresztowania, osadzanie coraz większej liczby skazańców w obozie koncentracyjnym Auschwitz i rozszerzająca się jego zła sława wpłynęły na decyzję Witolda Pileckiego, by tam dobrowolnie się udać. Zamiar ten zrealizował 19 września 1940 r. podczas łapanki na Żoliborzu, skąd pod nazwiskiem Tomasza Serafińskiego dostał się do Auschwitz jako więzień nr 4859, żeby tam zorganizować konspirację wojskową i zdobyć wiarygodne dane o zbrodniach popełnianych przez Niemców.

Po przekroczeniu bramy z napisem Arbeit macht frei organizował pracę konspiracyjną w obozie. Pierwsza grupa konspiracyjna, którą zawiązał wśród więźniów przywiezionych z Warszawy nosiła nazwę Tajnej Organizacji Wojskowej.

Witold Pilecki wespół z towarzyszami opracowywał szczegółowe przygotowania do akcji militarnej w różnych sytuacjach oraz przekazywał meldunki do KG ZWZ-AK w Warszawie.
Wiosną 1943 r. rozpoczęły się aresztowania wśród najbliższych współpracowników Tomasza Serafińskiego. Gestapo miało coraz więcej danych o obozowej konspiracji. Wówczas Witold Pilecki podjął plan ucieczki z Auschwitz. Wraz z dwoma więźniami: Janem Redzejem i Edwardem Ciesielskim dokonał tego w czasie świąt wielkanocnych z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Chciał osobiście w KG AK przedstawić sytuację w KL Auschwitz i uzyskać zgodę na akcję zbrojną i wyzwolenie więźniów. Po ucieczce, podczas pobytu w Wiśniczu poznał osobiście autentycznego Tomasza Serafińskiego, z którym nawiązał dozgonną przyjaźń. 22 sierpnia 1943 r. dotarł do stolicy licząc na zgodę KG AK na przeprowadzenie akcji odbicia więźniów oświęcimskich.

Jednak KG AK uznała dokonanie tego siłami partyzanckimi za niemożliwe. Podtrzymano jednak wniosek o ataku na obóz, gdyby Niemcy zamierzali dokonać masowego mordu na więźniach i w takiej wersji został zatwierdzony przez Komendanta Głównego AK, gen. Tadeusza Komorowskiego ps. „Bór”. Witold Pilecki poznawszy różne aspekty sprawy, uznał powściągliwość KG AK i zupełny brak podstaw do optymistycznej oceny możliwości uwolnienia uwięzionych ludzi. Posiadane informacje przekazał konspiracyjnym kanałem żołnierzom w Auschwitz, a sam włączył się aktywnie w pracę konspiracyjną pod przybranym nazwiskiem Romana Jezierskiego. 23 lutego 1944 r. Witolda Pileckiego awansowano na rotmistrza ze starszeństwem od listopada 1943 r.

W 1944 r. coraz wyraźniej zdawano sobie sprawę, iż tereny kraju zostaną zajęte przez Armię Czerwoną, która dobrowolnie ich nie opuści. Wobec niebezpieczeństwa okupacji przez ZSRR, którą obliczano na 5 – 10 lat zaczęto przygotowania do możliwości pozostania w konspiracji przez dłuższy czas. Zaistniała więc potrzeba stworzenia nowej organizacji podziemnej o charakterze polityczno-wojskowym, która miałaby uodpornić społeczeństwo na komunistyczną propagandę, mobilizować siły ducha narodu i chronić osoby i instytucje konspiracyjne przed inwigilacją. Do utworzenia organizacji konspiracyjnej pod kryptonimem NIE – Niepodległość gen. Tadeusz Komorowski ps. Bór skierował płk Emila Fieldorfa. Była to konspiracja w konspiracji. Do tej działalności oddelegowano też Witolda Pileckiego. Dalszą pracę nad rozwojem i udoskonaleniem NIE przerwało Powstanie Warszawskie.

Witold Pilecki ze względu na pracę w organizacji NIE nie powinien się włączyć czynnie do walk powstańczych, ale nie pozostał biernym świadkiem. Po upadku powstania Rtm. Witold Pilecki znalazł się w obozie Murnau. Tam przebywał do wyzwolenia. 9 lipca 1945 r. Witold Pilecki wyjechał z obozu w Murnau do II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych we Włoszech, gdzie oficjalny przydział do służby otrzymał równocześnie z urlopem, który miał wykorzystać na przygotowanie się do powrotu do Polski. Zamieszkał w San Giorgio i dzielił czas na spisywanie wspomnień oświęcimskich i na rozmowy z wyższymi dowódcami PSZ o czekających go zadaniach i sposobach ich realizacji.

 

Działalność po wojnie

W drugiej połowie października 1945 r. wyruszył do kraju razem z Marią Szelągowską, współpracownicą z okresu okupacji i Bolesławem Niewiarowskim, przyjacielem z walk powstańczych. Do Warszawy dotarł 8 grudnia 1945 r.      z dokumentami wystawionymi na nazwisko Romana Jezierskiego.

W kraju panował chaos, trwała akcja organizowania sił bezpieczeństwa i milicji, które uzupełniał działający na rdzennych ziemiach polskich radziecki aparat NKWD. Rozwiązanie Armii Krajowej rozkazem z 19 stycznia 1945 r. oznaczało formalne przejęcie aktywności konspiracyjnej przez szkieletową organizację NIE.

Po powrocie do kraju Witold Pilecki podobnie jak i cały naród był przekonany, że polscy (pełniący obowiązki Polaków) komuniści są agentami wrogiego mocarstwa. Stąd wierność złożonej przysiędze nakazywała mu służyć prawowitemu rządowi Rzeczypospolitej Polskiej i jej dowództwu wojskowemu. Zaczął nawiązywać kontakty organizacji NIE, która jednak faktycznie nie rozwinęła działalności. Ponadto struktura jej działania została ujawniona w czasie moskiewskiego procesu 16 przywódców Polski Podziemnej w kwietniu 1945 r. Gen. Władysław Anders 15 kwietnia 1945 r. rozwiązał organizację NIE.

Rozwiązanie NIE zmusiło Witolda Pileckiego do zaczynania od początku –  powolnego, systematycznego montowania siatki łączności. Współpracowników dobierał z byłych żołnierzy TAP i oświęcimskiej konspiracji. Przy ich pomocy zdobywał tajne i poufne informacje na temat życia gospodarczego kraju, działania NKWD i komunistów, narastania terroru, fałszerstw w polityce, sytuacji oddziałów leśnych, z którymi kontaktował się osobiście lub przez kurierów. Cały materiał był fotografowany i przekazywany kurierom, którzy oddawali go w II Korpusie.

W tym czasie Roman Jezierski wiele uwagi poświęcał także gromadzeniu i opracowywaniu wspomnień o organizacji konspiracyjnej w obozie KL Auschwitz. Do tej pracy zmusiło go fałszywe przedstawianie obozowej rzeczywistości      z czym zaczął się spotykać na co dzień.

Z żoną kontaktował się tylko co dwa tygodnie, w czasie jej przyjazdów do Warszawy, gdy dokonywała zakupu książek do księgarni prowadzonej w Ostrowi Mazowieckiej.

W czerwcu 1946 r. Witold Pilecki otrzymał za pośrednictwem emisariuszki z Włoch wydany przez gen. Andersa rozkaz wyjazdu na Zachód, gdyż jest spalony i poszukiwany. Jednak odwlekał podjęcie decyzji z dwóch powodów:    tu miał rodzinę, a żona odmówiła wyjazdu z dziećmi, choć nalegała na jego wyjazd oraz nie było odpowiedniego kandydata na jego miejsce.

Witolda Pileckiego zatrzymano 8 maja 1947 r., a od 6 do 22 maja 1947 r. uwięziono 23 osoby. Od 9 maja Pilecki znajdował się w X Pawilonie więzienia mokotowskiego w całkowitej izolacji. Przesłuchiwany był przez oficerów, którzy słynęli z okrucieństwa. Koszmar przesłuchiwania trwał pół roku. 4 listopada 1947 r. w obecności oficera śledczego MBP i prokuratora Naczelnej Prokuratury Wojska Polskiego, Witold Pilecki potwierdził złożone w śledztwie zeznania, składając podpis pod formułą o ich dobrowolności i bez represyjności.

Tymczasem rtm. Pilecki był torturowany! Potwierdzają ten fakt zeznania więźniów – współtowarzyszy i informacje księży, którzy w tym czasie też znajdowali się w więzieniu na Rakowieckiej. Jednak podpisanie spreparowanych materiałów śledczych zamykało śledztwo i można było odpocząć od tortur i udręki przesłuchań. Ponadto oczekiwanie na proces dawało nadzieję na możliwość odparcia wymuszonych zeznań i spreparowanych, absurdalnych zarzutów.

Zaraz po uwięzieniu Pileckiego, jego oświęcimscy przyjaciele zwrócili się do innego współwięźnia – premiera Józefa Cyrankiewicza z prośbą o interwencję. Zamiast odpowiedzi, Cyrankiewicz wystosował pismo do przewodniczącego składu sędziowskiego, w którym sugerował, by nie brano pod uwagę działalności Tomasza Serafińskiego w Auschwitz, lecz by rozprawiono się z nim jako wrogiem ludu i Polski Ludowej.

Proces Witolda Pileckiego i jego towarzyszy: Marii Szelągowskiej, Tadeusza Płużańskiego, Szymona Jamontta-Krzywickiego, Maksymiliana Kauckiego, Jerzego Nowakowskiego, Witolda Różyckiego i Makarego Sieradzkiego rozpoczął się 3 marca 1948 r. w siedzibie warszawskiego Rejonowego Sądu Wojewódzkiego przy ul. Nowowiejskiej. Na ten jawny proces wpuszczono za specjalnymi biletami część najbliższej rodziny oraz ludzi z resortu. Rozstrzygnięcia zapadały poza salą sądową. Proces w swym założeniu miał dostarczyć materiału propagandowego na potwierdzenie tezy o szpiegowskiej działalności grupy Witolda i współpracy z Niemcami w czasie okupacji.
Ponadto miał stać się środkiem sterroryzowania społeczeństwa w jego odruchach niepodległościowych. Dlatego oskarżyciel żądał dla oskarżonych kary śmierci. W ostatnim słowie oskarżeni odrzucili zarzut szpiegostwa i świadomego uczestnictwa w działalności tego typu, podkreślali natomiast postawę żołnierskiej służby w dobrej sprawie.

15 marca 1948 r. w południe ogłoszono wyrok: W. Pilecki, M. Szelągowska i T. Płużański zostali skazani na karę śmierci, M. Sieradzki na dożywocie, a pozostali na kilkanaście lat więzienia. W uzasadnieniu wyroków śmierci sąd wojskowy podał: dopuścili się najcięższej zbrodni stanu i zdrady narodu, cechowało ich wyjątkowe napięcie złej woli, przejawiali nienawiść do Polski Ludowej i reform społecznych, zaprzedali się obcemu wywiadowi i wykazali szczególną gorliwość w akcji szpiegowskiej.

Skarga rewizyjna jaką złożyli obrońcy oskarżonych przyczyniła się do zmiany kary śmierci Marii Szelągowskiej na dożywocie – tylko ze względu na jej płeć. Karę śmierci zamieniono na dożywocie także Tadeuszowi Płużańskiemu. Prośby o ułaskawienie skierowane do prezydenta Bolesław Bieruta przez obrońcę, przez przyjaciół oświęcimskich      i przez Marię, żonę Pileckiego zostały odrzucone.

25 maja 1948 r. o godz. 21.30 w więzieniu mokotowskim przy ul. Rakowieckiej zabito rtm. Witolda Pileckiego strzałem w tył głowy, a ciało potajemnie pogrzebano prawdopodobnie na tzw. Łączce dziś kwatera Ł Cmentarza Powązkowskiego.

 

Rehabilitacja

W 1990 roku minister sprawiedliwości zwrócił się do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie kwestii: czy ważne są przepisy szczegółowe i akty prawne z lat stalinowskich, które za zdradę stanu uznawały wybór innej opcji polityczno-ustrojowej. Ponieważ dekret PKWN (o szczególnej ochronie państwa wydany w październiku 1944 roku) był sprzeczny z normami prawa międzynarodowego, stąd oparte na nim wyroki były z istoty nieważne, więc podejmowanie procesów rehabilitacyjnych uznano za niezasadne.

Prokuratorzy z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w 1990 roku podjęli rewizję procesu grupy rotmistrza Pileckiego. Unieważnienie wyroku w sprawie Witolda Pileckiego oraz pozostałych zasądzonych wraz z nim w 1948 roku oskarżonych nastąpiło dnia 1 października 1990 roku. Wojskowy Sąd Najwyższy uwolnił skazanych od stawianych im ongiś zarzutów, podkreślając niesprawiedliwy charakter wydanych wyroków, które zapadły z naruszeniem prawa. Sąd Najwyższy podkreślił patriotyczną postawę niesłusznie skazanych.

W 1995 r. Witold Pilecki odznaczony został pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Dnia 30 lipca 2006 roku, przy obchodach 62 rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, prezydent Polski Lech Kaczyński przyznał Witoldowi Pileckiemu pośmiertnie Order Orła Białego.

Dnia 5 września 2013 roku Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak mianował pośmiertnie rotmistrza Witolda Pileckiego na stopień pułkownika.

 

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie znajduje się symboliczny grób Rotmistrza Witolda Pileckiego.  Jego ciało nie zostało jeszcze odnalezione.

Artykuły